| Pozdrawiamy z warszawskiego "Powiększenia" |
28 listopada w warszawskim klubie „Powiększenie” Klancyk zagrał „Zaburzone osobowości”. Tym
razem zaskoczył nas nie tylko treścią występu!
Gościnnie wystąpiła Pani Anna, co zdecydowanie bardzo nas cieszy, ponieważ
wielokrotnie rozbawiła publiczność do łez. Najpierw wcieliła się w postać
prezenterki, a następnie w rolę nietypowego mieszkańca kopalni.
Zanim jednak zostanie opisany cały spektakl, warto zwrócić uwagę na
coś, co wcześniej nie było wspomniane, a stanowi stały element występów
Klancyka. Są to mianowicie tak zwane „rozgrzewki”. Rozgrzewki zwykle pojawiają
się na początku każdego występu i mają na celu nawiązanie kontaktu aktorów z
publicznością oraz wprawienie widowni w odpowiedni humor. Wszystko brzmi bardzo
skomplikowanie, ale rozgrzewki wymagają od widowni rzeczy bardzo ludzkich.
Przykładowe ćwiczenie rozgrzewkowe to krzyknięcie jakiejś frazy, klaskanie w
odpowiedni sposób. Rozgrzewek jest o wiele więcej, ale chcąc uchować rąbek tajemnicy,
więcej ich nie opiszemy, każdy może je poznać na spektaklach Klancyka ;)
Wracając do treści przedstawienia: najpierw została nam przedstawiona
historia czwórki bohaterów. Zaczęła się ona od tego, że dziennikarka zadawała
pytania czterem postaciom. Każda z nich była bardzo charakterystyczna i
obdarzona ciekawą przeszłością – w końcu okazało się także, że wszystkie osoby były
ze sobą powiązane. Z małą pomocą widowni (polegała ona na wymyśleniu miejsca
akcji), przenieśliśmy się na molo w Sopocie, pod którym mieszkali nasi
bohaterzy. Całe przedstawienie okazało się wielowątkowe, ponieważ pojawił się
między innymi problem ojca, który miał obsesję na punkcie łowiectwa i polował
na mewy oraz trzydziestokilkulatka, który dopiero zaczynał życie bez rodziców i
poznawał złożoność kontaktów międzyludzkich ludzkich. Tytuł „Zaburzone
osobowości” trafnie oddawał to, co mogliśmy zobaczyć.
Druga historia, która także zaczęła się od wywiadu, miała swoje miejsce
w Wieliczce – miejscu zamieszkania rodziny (przymusowego dla niektórych jej
członków). Część bohaterów chciała uciec z podziemi i żyć „na górze”, a pozostali
woleli zostać w kopalni (między innymi Krystyna zagrana fenomenalnie przez
Krzysztofa Dziubaka). Byliśmy świadkami przeróżnych scen, które odgrywały się
pomiędzy członkami rodziny – większość z nich rozbawiała do łez.
Bardzo trudno jest oddać charakter występów Klancyka, gdyż aktorzy mają
swój własny, indywidualny styl, który porywa i rozśmiesza publiczność. Cechuje
ich także niesamowita zdolność kreowania charakterów postaci.
W każdym razie, trzeba z całą szczerością przyznać, że „Zaburzone osobowości”
rozbawiają do łez. :) Zapraszamy więc do oglądania zdjęć z występu tutaj, a
także do oglądania filmów:
Część pierwsza.
Część druga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz